Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

wtorek, 5 listopada 2013

3 dzień wspomagania psychicznie

Dzisiaj odwiedziłyśmy ZOO. BRAK SŁÓW O.O
Wyciągnęłyśmy Gabi z rana z łóżka i oznajmiłyśmy że pójdziemy do ZOO, a ona się tak ucieszyła że walnęła głową w szafkę (przypadkowo). No więc wyszłyśmy z domu i powędrowałyśmy do ZOO, a kiedy już kupiłyśmy bilety i weszłyśmy do środka, zaczęłyśmy szukać mapy.
Zajęło nam to około dwudziestu minut- okazało się że była przy wejściu. Wróciłyśmy się po nią i zaczęłyśmy zwiedzanie. Odwiedziłyśmy na samym początku zebry- bo były pierwsze na drodze, Gabi skakała i mówiła ludziom że jej nieprawdziwy mąż je lubi. Potem były żyrafy, lwy, nosorożce i słonie i wtedy zrobiłyśmy sobie zdjęcia, a potem przerobiłyśmy w Aviary. Dodałyśmy podpis "Moja rodzina pod słoniami. Dalej były surykatki, Gabi zaczęła je udawać, nawet nieźle jej wyszło. Kiedy dotarłyśmy do orangutanów zauważyłyśmy zwierzę uciekiniera- po zoo biegał sobie paw. Potem okazało się że on to sobie biegać może.
Kiedy zagłębiłyśmy się w ptaszarnię, spotkałyśmy orła, puszczyka, jastrzębia i grubych amerykanów gratis. Później weszłyśmy do wielkiego szklanego terrarium. Jest to długi budynek podzielony na segmenty, w każdym segmencie jest inny gatunek pająka. Po środku jest długi tunel, kiedy idziesz pająki "latają" nad twoją głową. Potem poszłyśmy odwiedzić tygrysy, a na końcu okapi. Okapi to takie skrzyżowanie żyrafy z zebrą
    Kiedy wyszłyśmy z ZOO poszłyśmy do kawiarni, a tam spotkałyśmy inne dzikie zwierzęta, nazywające się- Andy, Ash, Jinxx, Jake i C.C. Przywitałyśmy się i dosiadłyśmy do stolika (za wcześniejszym pozwoleniem). Pogadaliśmy, popiliśmy kawy i poszliśmy pochodzić po parku. Tam znalazłyśmy wieżę z koszów na śmieci. Nie ma to jak architektura nowoczesna...-Podoina
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz