Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

dzień 6 i 7 przygotowań do ślubu Gabi

Dzień piąty ominiemy, albowiem Gabi nocowała u swojego lowelasa i za nic nie chciała mi zdradzić tego jak idą przygotowania.

Dzień 6
Dzisiaj naszym celem był projekt sukni ślubnej. Wykonać go w SSŚ, omówić i dzień przed ślubem odebrać sukienkę. Wydaje się łatwe... ale to tylko pozory, jeśli jako klientkę ma się Gabi. Z samego rana ubrałyśmy się i poszłyśmy do SSŚ. Gabi musiała stanąć na podeście i panie zebrały jej wymiary. Nieźle im przeszkadzała przy tejże czynności. Wierciła się krzycząc swoim ospałym, porannym głosem:
"TO ŁASKOCZE LUDZIE", albo "GDZIE MI TĄ MIARKĘ DAJESZ?!"
Według mnie cała sytuacja wyglądała oczywiście przekomicznie, ale dla pań które ją mierzyły już nie za bardzo. Kiedy miały już jej wymiary zabrałyśmy się za projekt.Pierwsze co- opis sukienki wg. Gabi. Opisywanie jej trwało ok. 2 godziny, a potem panie pracujące poszły wykonać szkic. Gabi od razu musiała dodać coś od siebie. Z bufiastych krótkich rękawów zrobiła długie koronkowe z falbaniastym zakończeniem. Dorobiła czarne i czerwone hafty...i w ogóle pozmieniała dużo rzeczy. Po wyjściu z salonu powiedziała że w dniu ślubu musi się czuć wyjątkowo. No ok, ale bez przesady...



Dzień 7

Dzisiaj jadłospis na wesele. Ogólne to tylko przystawki, ale przecież goście muszą to zjeść? Puściłyśmy na full muzykę. Z mojej Mp4 jako pierwsze poleciały piosenki Lost In Darknes i Prepare Your Weapon zespołu Escape The Fate.
Gabi wybrała dosyć standardowe menu. Koreczki, mini-kanapki, dodatki do czekoladowej fontanny, galaretki, pijane misie, ciasta i ciastka wszelkiego rodzaju...itd. jeśli chodzi o napoje również standardowe tutaj nie było dylematów. Albo może Gabi się nad nami zlitowała?-Podoina

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz