Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

środa, 26 czerwca 2013

dzień 111(a właściwie 110) - piwnica party

Już wyjaśniam o co chodzi :-)
No a więc to była powtórka po naszym kiedysiejszym komersie. Dokładnie tym pod koniec szóstej klasy.
Zaprosiliśmy wszystkich tydzień wcześniej przez skype GG i różne inne śmieci tego rodzaju. Cała akcja zdarzyła się wczoraj. Co ciekawsze wszyscy się zjawili! Reakcje dziewczyn(chłopców reakcji opisywać nie będę):
1.(Arleta) Była w szoku że udało nam się zamieszkać pod domem Andy'ego.
2. (Marian) Była w szoku że wszystko pochowałyśmy i nie wiedziała gdzie*
3. (Sara) Zdziwiła się że wszystko wygląda logicznie (ale pamiętajcie że logika nie jest logiczna)
4. (Sandra) Chciała wejść na górę żeby zobaczyć swojego idola. Na szczęście udało się nam ją pohamować. 
5. (Gabi) Była zdziwiona że we dwie zrobiłyśmy tak dużo.
6.(Ja) Cieszyłam się że starczyło kasy i czasu.
7.(Wiki.M) Uważała że organizacja super.
8. (Natalia) Bała się że ktoś wbije do piwnicy.
9. (Wiki.S) Uspokajała Nacie i nie wierzyła że wybrałyśmy normalną muzykę.
10. (Kasiu) Po prostu świetnie się bawiła.
A jeśli chodzi o przebieg...
Wszyscy tańczyli prawie cały czas (bo czasem trzeba odpocząć). Napoje zniknęły razem z przekąskami, ale dopiero na koniec po bitwie na jedzenie. Gra w krzesła... tak jak na komersie.KAŻDY tańczył z KAŻDYM (DOSŁOWNIE XD)** Ale w pewnym momencie Marian wprowadziła Boba i Jake'a... no długo tam z nami nie posiedzieli. Grunt że Marian związała im oczy... inaczej wiedzieliby że mieszkamy w piwnicy. Razem z Gabi wyprowadziłam naszych partnerów z piwnicy, odpowiadając przy okazji na ich trudne pytania. Chwile po tym jak weszłyśmy w głośnikach zabrzmiało Gangnam Style i wszyscy ruszyli do tańca. Potem był przytulaniec... było nas tyle że stworzyliśmy pary. Rzucaliśmy w siebie balonami. W pewnym momencie wyszłam z piwnicy, ale grunt że tego nikt nie zauważył. Popłakałam się, albowiem czasy szóstej klasy już nie powrócą... Na nieszczęście mój tusz do rzęs nie był wodoodporny. Dostałam szału cukrowego i tak jak kilka lat temu biegałam w kółko, mówiłam dziwne rzeczy, robiłam dziwne rzeczy i jadłam żelki :-). Imprezka się udała, wszyscy potem porozkładaliśmy śpiwory na ziemi która była w pewnym stopniu pokryta żelkami i piankami. Opowiadaliśmy sobie straszne historie i poszliśmy spać dopiero o szóstej. Nikt (prócz mnie i Gabi) nie zwrócił uwagi na to że przez całą imprezkę ktoś próbował otworzyć drzwi do piwnicy.



*Tajemne przejście trochę rozbudowałyśmy :-) 
**KAŻDY z KAŻDYM. Czyli z KAŻDĄ osobą na sali.

3 komentarze:

  1. ZRÓB ZE MNĄ IMPREZĘ .! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! 1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób tak żeby moja klasa poszła do jednej szkoły i żebyśmy byli for ever razem to może pomyślimy nad czymś :-)

      Usuń
  2. KOCHAM TEGO BLOGA !!!
    ^^

    ~ onika

    OdpowiedzUsuń