Dzisiaj pozwolili nam pójść na przerwę. Przez trzy godziny mogliśmy robić co chcemy. Razem z Bobem wyszłam z teatru. Bob zobaczył jakiś stary budynek i wpadł na pomysł żeby do niego wejść. No więc stanęliśmy przed drzwiami. Nacisnęłam na klamkę-drzwi się otworzyły bez żadnego oporu. Weszliśmy dalej. Drzwi się zatrzasnęły z hukiem. Dostałam nagłej głupawki i zaraziłam nią Boba. Zobaczyliśmy kolejne drzwi i podeszliśmy do nich. Tym razem Bob nacisnął na klamkę. Naszym oczom ukazał się tzw. niecodzienny widok. Tyłem do drzwi na fotelu siedział mężczyzna i oglądał telewizor. Na ścianie było pełno krwi, na ziemi leżał martwy mężczyzna... a w rogu stał kamerzysta. Okazało się że przez przypadek weszliśmy na ukryty plan do nowego filmu. Potem znowu dostaliśmy głupawki i biegiem wróciliśmy do teatru.-Podoina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz