Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

środa, 5 czerwca 2013

dzień 90 - Miło mi poznać...

Dzisiaj ogarnęłam swój wygląd i zasiadłam do tabletu aby zobaczyć ile dostałam wypłaty. Nie było tego dużo, ani nie było tego mało. Było na tyle aby żyć w piwnicy, a że Gabi też prawdopodobnie również dostała wypłatę, będzie stać nas na przeżycie w tym miejscu przez miesiąc i jeszcze zaoszczędzimy. Ogarnęłam się trochę i obudziłam Gabi, która zebrała się 2x szybciej ode mnie. Wyszłyśmy z piwnicy i powoli poszłyśmy do teatru. W drzwiach przywitał nas jakiś (N)ieznajomy mężczyzna.
N: Witam.
G: Dzień dobry.
P: Dzień dobry.
N: Mógłbym panie na słówko?
P: Tak? A o co chodzi?
N: Jeszcze chciałbym porozmawiać z tamtym mężczyzną.
G: Z Bobem?
N: Ładne imię... a wy jak się nazywacie?
P: Ja wolę używać pseudonimu Podoina.
G: Ja jestem Gabi.
N: Miło mi poznać. Zawołacie Boba?
G i P: BOB!!!
B: Co?
G: Chodź na chwilę.
B: Idę.
Bob podszedł do nas.
B: O co chodzi?
N: Chcę z waszą trójką porozmawiać.
G: Ze mną też? Ja tutaj tylko makijaż robię.
N: Tak. Z całą trójką.
P: Chyba coś zepsuliśmy...
B: No chyba tak. Tylko co?
N: Chodźcie gdzieś indziej...
Powędrowaliśmy na scenę. Usiedliśmy na ziemi i zaczęliśmy słuchać.
N: No a więc zacznijmy od tego że byłem na wczorajszym przedstawieniu i bardzo spodobała mi się wasza gra i profesjonalnie wykonany makijaż. Szukam makijażysty do nowego filmu i brakuje mi dwóch osób w obsadzie. Zastanawiam się czy nie bylibyście zainteresowani. 
Chórem: NIE!
N: Dlaczego? Będziecie wtedy zarabiać więcej pieniędzy i możliwe że będziecie sławni.
P: Proszę pana... czy my wyglądamy na żądnych sławy i pieniędzy płytkich pustaków?
B: Poza tym np. ja wolę grać na żywo.
G: A ja nie będę znowu wysłuchiwać narzekań tych gwiazdeczek.
P: A ja jeszcze nie chcę pracować w pierwszym lepszym filmie i zostawiać teatru bez elfa.
N: Ty Gabi już kiedyś pracowałaś w filmie?
G: Ja i Podoina. Ja malowałam ona grała lalkę z porcelany. Musiałam wysłuchiwać podczas malowania jak pajac skarżył się na za luźne spodnie, jak żołnierzykowi nie pasuje jego makijaż...
N: A ty Bob? Pracowałeś kiedyś w filmie?
 B: Tak. To była porażka.
Rozmowa ciągnęła się dopóki nie zarządzono próby.- Podoina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz