Po pracy zaczęłyśmy sprawdzać jak tam leci życie w sieci. Na pierwszy ogień poszła Emka, zapytała mnie czy sprawdzić mi aska. Podałam jej hasło, a ona wpisała je i zalogowała się na konto. Nagle panicznie mnie zawołała. Przyleciałam z drugiego końca piwnicy (piwnica nie była taką klitką po posprzątaniu).
-Marian, Andy odpisał. Napisał: "Dzwoniła do mnie policja, ale to nic poważnego bo nie znaleźli nawet śladu INTRUZA".
Ema wymyśliła wymówkę że wciągnęłam kreskę i dlatego tak napisałam. Andy odreagował uśmiechniętą buźką. Za 8 minut zadzwonił telefon, tym razem to był Andy. Gabi chciała odebrać, ale zagroziłyśmy ze rozkwasimy jej nos. Z nie lada problemem odsunęła się od słuchawki. Jedno wiem, Gabi jest jak szczeniak nie wolno jej zostawić samej w domu ;) - Marian
-Marian, Andy odpisał. Napisał: "Dzwoniła do mnie policja, ale to nic poważnego bo nie znaleźli nawet śladu INTRUZA".
Ema wymyśliła wymówkę że wciągnęłam kreskę i dlatego tak napisałam. Andy odreagował uśmiechniętą buźką. Za 8 minut zadzwonił telefon, tym razem to był Andy. Gabi chciała odebrać, ale zagroziłyśmy ze rozkwasimy jej nos. Z nie lada problemem odsunęła się od słuchawki. Jedno wiem, Gabi jest jak szczeniak nie wolno jej zostawić samej w domu ;) - Marian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz