Za jakiś czas mnie to wykończy dość że wyglądam jak zombie to na dodatek nie umiem się ogarnąć iż Jeremy ze Snow White's Poison Bite prowadził ze mną dialog przez 45 sekund i się tym jaram. Zauważyłam ze jest tu coraz więcej pracy i przyniosę do biura najpotrzebniejsze rzeczy czyli: Eightlin, kosmetyki, zdjęcie mojego byłego konia i będzie jak w domku. Zapytałam Renee czy mogę pożyczyć od niej samochód na 20min, na szczęście się zgodziła. Wzięłam wszystko co było mi potrzebne. Cały zespół czekał w biurze, kiedy ja weszłam i rozszedł się wielki krzyk.
T: O Boże! Co to jest?!
M: Pająk. Dokładnie Ptasznik Tygrysi.
T: Chyba monstrum jakieś!
M: Jesteś facetem nie powinieneś się bać pająków.
R: Thomas nie patrz na niego i tyle.
M: Na nią i tyle.
R: Przepraszam najdroższe Panie.
M: Możemy wrócić do tego po co tu jesteśmy?
E: No dobrze, mów.
M: Załatwiłam 4 koncerty na ten miesiąc i 3 na przyszły.
E: Kiedy na ten najbliższy?
M: Za 3 dni, tylko że w Arizonie.
T: Wszędzie pojedziemy.
M: Macie tam wiele fanów, więc nie musicie się bać.
R: A Następny?
M: To już polecicie samolotem do Ohio, 2 dni po tym w Arizonie.
R: Kawał drogi, ale da się zrobić.
M: Tylko się opłaca bo gracie na 12 tysięcy ludzi.
R: Mamy tam fanów?
M: Będzie o 8 tysięcy więcej.
T: Będziesz dobrym managerem.
M: Dziękuje, teraz możecie iść. Macie być za tydzień bo wam głowy pourywam!
Myślałam że to będzie bardzo trudna praca, ale nie jest łatwa. Teraz wiem jak mogę sobie wypocząć, czasami zostanę na noc w biurze. - Marian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz