Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

poniedziałek, 27 maja 2013

dzień 81 - Situations...

Po wizycie w aquaparku, postanowiłam skrócić moje włosy. Sięgały mi do połowy łydki i powoli czesanie ich sprawiało mi trudność. Popatrzałam na oferty kupna włosów na internecie. Znalazłam wspaniałą ofertę. "2000 DOLARÓW ZA 40-50 CM WŁOSY (KG)"
Popatrzałam jeszcze raz i zawołałam Gabi. Wydarłam się na cały głos i nie wątpię że ktoś nas usłyszał. Grunt że zawołałam na Gabi "SAMANTHO", inaczej wszyscy by wiedzieli że to ja i Gabi na pewno mieszkamy w takowym miejscu. Zadzwoniłam do Julliet.

P: Siema. Co tam?
J: Nic ciekawego, a tam?
P: Zastanawiam się nad pewną kwestią.
J: Jak chcesz to przyjdź, potrzebuję towarzystwa.
P: No dobra. To idę do ciebie. Mogę przyjść z Gabi?
J: Przychodź. 
P: To do zobaczyska :-)
J: Do zobaczyska :-)

Wyruszyłam w poszukiwanie Gabi, a potem w podróż pod dom Andy'ego.

P: JULLIET!!!
J: CO!!!
P: OTWORZYSZ?
J: TAK!

I tak dostałyśmy się do środka. W środku siedziało całe BVB i nie wiem czemu Bob i Jake.

JULLIET: Siadajcie

Usiadłyśmy.

JULLIET: No a więc? Nad czym się zastawiałaś?
P: Zastanawiałam się czy nie sprzedać moich włosów.
BOB: Nie obetnij ich krócej niż do pasa.
P: Czemu?
BOB: Nie ważne...
JULLIET: NO POWIEDZ JEJ!!!
BOB: Nie!
Wszyscy prócz mnie: MASZ JEJ POWIEDZIEĆ!!!
P: O co chodzi do cholery?! Wszczepiliście mi coś do włosów?!
G: Nie.
P: To o co chodzi?
Jinxx: Czyli my wiemy a ona nie wie? Jakież to piękne...
Jake(od Gabi): Zamknij się!
Jinxx: Czemu?
Jake(od Gabi): Bo się nie myjesz!
(śmiech na sali)
Jinxx: Bardzo śmieszne...
Andy: Głowa mnie boli.
Julliet: Przytulić cię?
Andy: Byłoby miło.
P: Wytłumaczycie mi w końcu o co chodzi!?
Bob: KOCHAM CIĘ!!!
P: Też cię kocham.
Bob: Chcesz ze mną chodzić?
P:Tak.
(cała reszta bije brawo)
Bob: OGARNIJCIE SIĘ LUDZIE!!!
P: Fajnie krzyczysz.
Bob: Dziękuje.
Gabi: To wracając do kwestii twoich włosów...
P: Zetnę tyle ile potrzeba. Tzn 50 cm. Wreszcie będę mogła normalnie chodzić...
Gabi: Ashley?
Ashley: Co?
Gabi: Od dłuższego czasu jestem twoją żoną.
Ashley: Musiała być niezła imprezka.
Gabi: Ciekawie było. Chodź się przytul mężu.
(Gabi i Ashley się do siebie przytulają)
Jake Pitts: Jaka ta scena urocza....
C.C: (z kuchni) Chce ktoś popcornu albo soku?
Julliet: Ja poproszę.

C.C przyniósł nam popcorn i sok. Potem siedziałam cały czas przytulona do Boba, dopóki Gabi ze swoim lowelasem nie wysypała na nas popcornu, wtedy razem z Bobem wyrzuciliśmy im na głowę naszą miskę.-Podoina



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz