Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

wtorek, 21 maja 2013

dzień 75 + Krótka informacja

OGŁOSZENIE

Marian zaniechała pisania na blogu (bo nie ma czasu).

Dzień 75

Kiedy obudziłam się rano , na pewno nie byłam w piwnicy. Ściany były pomarańczowe  a w piwnicy są zielone (tak jest, był remont). Wstałam z-jak się okazało- fotela. Rozejrzałam się po pomieszczeniu w którym się znajdowałam. W różnych miejscach leżeli różni ludzie. Niektórych znałam-Ryan, Ronnie, Jacky, parę osób z teatru...- a niektóre osoby widziałam pierwszy raz na oczy. Rozejrzałam się jeszcze raz i zorientowałam się że nigdy tu nie byłam. Poszłam "zwiedzić" ten dom. Był urządzony w dobrym guście-no oczywiście poza ludźmi śpiącymi na podłodze. Dopiero stając przed lustrem zauważyłam że ubrania które mam na sobie nie są na pewno moje. Miałam na sobie białą koszulę, jeansowe spodenki, zakolanówki i cudne, wysokie, białe czółenka. Naprzeciwko lustra były duże, lekko uchylone drzwi-zapewne sypialnia właściciela. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Boba. Słodko sobie spał z misiem. Obudziłam go.

B: Daj mi pospać... mam wolne jeszcze dzisiaj.
P: WSTAWAJ!!!
(Bob się budzi)
B: Kto ty jesteś?
P: Polak mały... do cholery jasnej!
B: No dobra, dobra... no a więc?
P: No Emilia jestem.
B: A no ty... siema. Jak się znalazłaś w moim domu?
P: Nie wiem, ale na twoim miejscu zapytałabym się raczej o tych ludzi w salonie.
B: To znaczy? Bo nie wiem o co ci chodzi...
P: W salonie jest około czterdziestu osób...
B: Chyba zabiję Zyga...
P: Kto to?
B: Mój współlokator. Czasami robi mi takie numery.
P: To wstawaj.
B: Obudzisz tamtych ludzi?
P: Spoko.

Potem poszłam do salonu. Zaczęłam od obudzenia ludzi których znam. Potem razem z nimi obudziłam całą resztę. Nikt nie wiedział jak się tu znaleźliśmy i nikt nie miał na sobie swoich ubrań-ani też cudzych. Okazało się że ubrania miały jeszcze metki. W końcu pojawiła się Bob. Był równie zdziwiony jak my. Ale czy tylko ja zauważyłam że z sufitu zwisa sznureczek zrobiony z ubrań?- Podoina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz