Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

poniedziałek, 6 maja 2013

Dzień 59 - Miłość od pierwszego wejrzenia

Nie wiem czy wspominałam że jeżdżę konno. Więc pojechałam do stajni przypomnieć sobie wszystko czego zapomniałam. Pojechałam z Ash'em bo on uwielbia konie i się w ogóle na nich nie zna, ale to szczegół. "Pożyczyliśmy" samochód Juliet i pojechaliśmy w świat. Kiedy dojechaliśmy byłam w szoku że to jest stajnia która ma 3 gwiazdki, a w Polsce takiej to nawet nie widziałam więc byłam w wielkim szoku. Weszłam i zapytałam czy można wsiąść na konia. Oczywiście zostałam zalane pytaniami co umiem, jak się trzymam w siodle itd. Na jazdę dostałam konia który wywołuje bardzo dużo wspomnień i kiedy go zobaczyłam od razu łzy mi się polały. Ash się mnie zapytał co się stało, powiedziałam że powiem mu potem.
Od razy zakochałam się w tym koniu i wiedziałam że to ten za którego dam każde pieniądze. Po godzinie jazdy nie chciałam się z nim rozstać, ale musiałam. Kiedy wsiedliśmy do samochodu Ash nie zapomniał tego co mu obiecałam.

A: Powiesz co sie stało?
M: W Polsce miałam konia z którym była 5 lat. Tylko on był dość stary i jednak to nas rozdzieliło na zawsze.
A: A ty go kupisz?
M: Myślę że tak.
A: Mogę ci się dołożyć bo widzę że między wami jest więź.
M: No i się nie mylisz. Serio chcesz się dołożyć?
A: Tak, tylko mały haczyk.
M: Jaki bo już się boję.
A: Będziesz mnie uczyć jeździć.
M: No dobrze, tylko ja uczę rygorystycznie.
A: Dla tych zwierząt wszystko.

Jak wylatywałam z Polski obiecałam sobie że już więcej nie pokocham tak bardzo konia. Ale czasem się nie da to jest jak narkotyk którego nigdy nie przestaniesz używać. - Marian


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz