Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

poniedziałek, 20 maja 2013

noc nr. 73 i dzień 74 - Czyli dowiadujemy się że w jaskini jednak jest zimno.

Więc  wczoraj powiedziałam że napiszę o nocy w jaskini. Więc było to tak...
godzina dziewiętnasta.

Słuchając muzyki graliśmy w kalambury. Udawaliśmy zwuerzęta, ludzi, orzedmioty i w ogóle wszystko. Musiałam udawać naszą kierowniczkę, Marian, tornado i pare innych. Gabi udawała m.in. kurczaka, psa, kota, drzewo, pewną dziewczynę z którą miałyśmy kiedyś styczność i wzbuezone morze. Potem graliśmy w parach. Ja byłam razem z Bobem. Musieliśmy udawać lustro, jednorożce walczące ze sobą i dwie plotkujące osoby.

godzina dwudziesta pierwsza

Graliśmy w pytania i zadania. Tutaj pominę szczegóły.

godzina dwudziesta trzecia

Zrobiło się zimno. Gabi wtuliła się w Jake'a a ja w Boba. Rozpaliliśmy jakim cudem ognisko. Czyli jednak warto było zapisać się do harcerstwa :-) W jaskini zrobiło się jasno, a my rzucaliśmy długie cienie na ściany jaskini. Poszliśmy się przebrać do grot w jaskini. Kiedy się przebraliśmy, rozłożyliśmy śpiwory, ale jeszcze nie poszliśmy spać.


północ

iż ja wierzę w stereotypy (nie ten o godzinie duchów) to Bob nie mógł się ode mnie odczepić ( chyba mu to nie przeszkadzało ) i wszyscy musieli mnie uspokajać za każdym razem kiedy coś się poruszyło, stuknęło, zapiszczało...

godzina pierwsza

Nie wiem czemu, ale ciągle nie puszczałam Boba. W końcu się do tego przyzwyczaił. Rzucaliśmy cienie w różnych kształtach na szare ściany jaskini. Potem chyba zasnęłam.

godzina dziewiąta

Obudziłam się ciągle przytulona do Boba, nie spał już. Gabi grzebała w naszych plecakach. Szukała chyba szczotki do włosów, bo jedzenie odłożyła na bok, a na głowie miała coś na kształt ptasiego gniazda. Jake rzucił się na jedzenie jak opętany, Bob, ja i Gabi zachowaliśmy się jak cywilizowani ludzie.

teraz

już wszyscy jesteśmy w domaxh ( ja i Gabi w piwnicy oczywiście). Ja chcę jeszcze raz :-) - Podoina

(dzisiaj bez obrazka)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz