Okazało się że moja czaszka jednak jest cała i że to był tylko mały wstrząs mózgu. Więc dzisiaj mogłam wyjść ze szpitala i podążyć do piwnicy. Spotkałam po drodze Ryana. Troszeczkę z nim pogadałam, a potem umówiliśmy się na kawę (zawału dostanę od tej kawy -_-). Potem weszłam do piwnicy i padłam w kimono.
Teraz siedzę na moim łóżku i liczę ile mi zostało kasy z wypłaty.-Podoina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz