Więc tak, jestem na dzisiejszy dzień napalona bardziej, niż szczerbaty na suchary. Nie musimy stać w kolejce bo nas wpuszczą przez "kontakty". Ubrałam się jak zwykle i uczesałam oraz pomalowałam. Dziewczynom musiałam pomóc iż one nie preferują stylu emo. Juliet była cała w nerwach i nie wiem czemu. Może dlatego że Andy'ego nie widziała 3 miesiące i myśli że źle wygląda? Nie wiem nie ogarniam kobiet i siebie z reszta też. Czekałyśmy u Juliet na Christiana i po 10 minutach przyjechał. Już po chwili byliśmy na miejscu, a tam dwu kilometrowa kolejka do kasy biletowej, więc Juliet zadzwoniła po Andy'ego, a on po ochroniarzy. Po wykonanym telefonie stałyśmy już w pierwszym rzędzie i kilku osobom Juliet musiała dać autograf. Po 4 godzinach na scenę najpierw wyszedł CC, zaraz po nim Jake oraz Jinxx. Za chwilę usłyszałam głupie dźwięki wydawane przez Ash'a i na sam koniec najlepsze wybiegł Andy który od razu zauważył stojącą Juliet w tłumie i uśmiechnął się do niej. Po chwili ogłosił mowę która brzmiała tak "Dziękuję że tutaj jesteście. Ta piosenka jest dla Was, Rebel Love Song!" W ułamku sekundy rozległ się dźwięk bębnów i gitar oraz anielskiego głosu. Cały koncert trwał 2h i po koncercie Andy i cała ekipa zasiadła przy stole i zaczęli się podpisywać na koszulkach, płytach itd. Nadeszła nasza chwila Polska podbij Black Veil Brides.
- Hej kochanie. - powiedział Andy do Juliet
- Hej! O Boże! Jak ja cię dawno nie widziałam! - Juliet mocno przytuliła i ze szczęścia popłakała.
- Ja też tak mogę? - zapytałam.
- Jasne ze możesz, tu i teraz. - zażartował sobie Andy.
- Ja też tu jestem. - powiedział depresyjnie Ash.
- Jak ciebie można nie przytulić? Jesteś osobą o której nie da się zapomnieć. - podniosłam go na duchu.
- Czyli każda z nas może Was przytulic? - Zapytała Gabi.
- Tak tylko Juliet ma kategoryczny zakaz, ona już wyczerpała limit. - zażartował Andy
- Jeszcze zapytasz czy Ci zrobię obiadek. policzymy się po trasie. - odżartowała Juliet
- Wy macie dziwny akcent. Skąd jesteście? - zapytał zaciekawiony Jinxx.
- My wszystkie z polski, tylko marian jest w 25% Rosjanką. - oznajmiła Ema.
- Po ile macie lat? - zapytał Jake.
- Ja i Ema 20, a Marian 19. - oznajmiła Gabi.
- Wy mieszkacie w Hollywood? - zapytał Ash.
- Jak widać. - odpowiedziałam.
- Czemu nie w Polsce? Jesteście młode. - zaciekawił się Andy.
- Bo ja już mieszkam z Emą od czasu kiedy moja mama umarła czyli już 3 lata. - odpowiedziałam na pytanie.
- Ty już żyjesz bez matki 3 lata? Dobra jesteś! - pochwalił mnie Ash.
- Wydaje Ci się, lata pracy...- odpowiedziałam Ash'owi po czym nastała niezręczna cisza.
- Przepraszam Cię za niego to taki nieopanowany zwierz. - wytłumaczył się Andy, bijąc Ash'a w głowę.
- Nie martw się. Już się przyzwyczaiłam. - po tych słowach Andy mnie przytuliłam, a mi puściły łzy i Juliet też.
Kiedy już się nagadaliśmy i wyszliśmy razem z Christianem, ale on szedł pięć metrów przed nami i był obrażony i nie odzywał się do mnie. Nie wiem o co mu chodzi dowiemy się jutro bo dzisiaj nie chce mi robić jazdy. Nie ogarniam człowieka i teraz marzę tylko o piwnicy, ale kolejne pytanie jak się tam dostać. powiem ze muszę z dziewczynami kupić sobie coś do jedzenia SAME! - Marian
<------------ Ten uśmieszek zapamiętam na wieki <3
- Hej kochanie. - powiedział Andy do Juliet
- Hej! O Boże! Jak ja cię dawno nie widziałam! - Juliet mocno przytuliła i ze szczęścia popłakała.
- Ja też tak mogę? - zapytałam.
- Jasne ze możesz, tu i teraz. - zażartował sobie Andy.
- Ja też tu jestem. - powiedział depresyjnie Ash.
- Jak ciebie można nie przytulić? Jesteś osobą o której nie da się zapomnieć. - podniosłam go na duchu.
- Czyli każda z nas może Was przytulic? - Zapytała Gabi.
- Tak tylko Juliet ma kategoryczny zakaz, ona już wyczerpała limit. - zażartował Andy
- Jeszcze zapytasz czy Ci zrobię obiadek. policzymy się po trasie. - odżartowała Juliet
- Wy macie dziwny akcent. Skąd jesteście? - zapytał zaciekawiony Jinxx.
- My wszystkie z polski, tylko marian jest w 25% Rosjanką. - oznajmiła Ema.
- Po ile macie lat? - zapytał Jake.
- Ja i Ema 20, a Marian 19. - oznajmiła Gabi.
- Wy mieszkacie w Hollywood? - zapytał Ash.
- Jak widać. - odpowiedziałam.
- Czemu nie w Polsce? Jesteście młode. - zaciekawił się Andy.
- Bo ja już mieszkam z Emą od czasu kiedy moja mama umarła czyli już 3 lata. - odpowiedziałam na pytanie.
- Ty już żyjesz bez matki 3 lata? Dobra jesteś! - pochwalił mnie Ash.
- Wydaje Ci się, lata pracy...- odpowiedziałam Ash'owi po czym nastała niezręczna cisza.
- Przepraszam Cię za niego to taki nieopanowany zwierz. - wytłumaczył się Andy, bijąc Ash'a w głowę.
- Nie martw się. Już się przyzwyczaiłam. - po tych słowach Andy mnie przytuliłam, a mi puściły łzy i Juliet też.
Kiedy już się nagadaliśmy i wyszliśmy razem z Christianem, ale on szedł pięć metrów przed nami i był obrażony i nie odzywał się do mnie. Nie wiem o co mu chodzi dowiemy się jutro bo dzisiaj nie chce mi robić jazdy. Nie ogarniam człowieka i teraz marzę tylko o piwnicy, ale kolejne pytanie jak się tam dostać. powiem ze muszę z dziewczynami kupić sobie coś do jedzenia SAME! - Marian
<------------ Ten uśmieszek zapamiętam na wieki <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz