Wstałam rano i pierwsze co zrobiłam to zajrzałam do Eightlin. Z Gabi się nie odzywam bo jak widać prawda boli, przynajmniej ją. poszłam do łazienki kiedy usłyszałam rozmowę Emy z Gabi
E: Co ty masz na nią focha?
G: Troszkę.
E: Ciekawe o co? Przyjechałaś w bagażach, a Marian nie raz mówiła że sobie kupi pająka.
G: To było wredne, zabolało mnie.
E: Wiem prawda czasem boli.
G: Tylko to nie prawda, to zazdrość.
E: Aha! Czyli jesteś zazdrosna o to że się wyprowadziłam z Marianem, a nie z Tobą.
G: Tak i Marian miała zawsze szczęście do chłopaków.
E: Gabi nie miała. Ona mi mówiła że z Grześkiem była tylko cudem.
G: Wydawało mi się że ona to jakaś Bogini facetów.
Jak ona mogła tak w ogóle pomyśleć, tylko wreszcie wylała z siebie emocje, a nie była zamknięta jak to zawsze miała. Tak czy tak mojej córki nie wygoni z domu. Ema już ja kocha więc 1:0 dla rodzinki - Marian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz