Prowadziłyśmy cały dzień dziwne rozmowy.
Najpierw rozmawiałyśmy o naszej wymyślonej rodzinie (wymysł w większości mój), jaka to z niej patologia i jakie to dziwne że Gabi wzięła ślub ze swoim wujkiem i stała się moją ciotką. Marian tak samo.
Potem Gabi zapomniała że poduszka nie jest pożywieniem, Marian spadła z łóżka a ja chodziłam w kółko po piwnicy rozmyślając z kim ja żyję.
Potem były rozmowy o rzeczach które się ostatnio działy. Dowiedziałyśmy się że:
1. Gabi spędziła dwa dni ze swoim MENEM, ale nie wie jakiego koloru ma oczy.
2. Marian Cały czas wymykała się do swojego MENA i spędziła z nim większość czasu.
O mnie oczywiście wiecie wiele więcej, bo ja pisałam na blogu. Nie napisałam tylko co chciał ten koleś który mnie tak pięknie przewrócił, wpadając na mnie w biegu.
No więc okazało się że chciał się ze mną umówić dlatego że się mu spodobałam (WTF?). Poznaliśmy się bliżej. Mamy bardzo podobne zainteresowania. Różni nas chyba tylko płeć i wygląd...-Podoina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz