Pytanka

pytankadomnie@interia.pl

Pytania kierujcie pod e-mail podany powyżej

niedziela, 14 kwietnia 2013

Dzień 37 - Prośby o powrót

Uznałam ze czas przygotować się na koncert i kupić fajne ciuszki, więc zabrałam głupią i głupszą (Ema i Gabi). Czułam się jak papier do dupy bo dzwoniła do mnie rodzinka z Polski. I gadałam z moja siostrą i nigdy tyle się nie na wnerwiałam. (S- siostra. M- Marian czyli ja)
S: Kiedy masz zamiar zakończyć zabawę w Hollywoodzką idiotkę?
M: Po jakiego dziada dzwonisz i mnie wnerwiasz?
S: Powinnaś skończyć ta dziecinadę. Pewnie mieszkasz u tego emo play-boya.
M: Nie mieszkam u mojego play-boya. Przynajmniej jakiś jest.
S: Dobra, daj sobie spokój z takimi. Wróć do domu.
M: Nie w Polsce mnie zobaczą tylko na pogrzebie dziadków. Tu spełniam marzenia.
S: Na marzenia jest czas.
M: Brak kasy i dzwonimy po siostrę? Tylko ci cwela mogę przez telefon puścić. Nara!

Po naszych cudnych zakupach kupiłam sobie glany i skórzaną kurtkę. Powiedziałam o całej rozmowie dziewczyną, ale do nich tez ktoś z Polski dzwonił. Tylko my nie wrócimy i w tym jest ten haczyk. Zaczęłam się bawić z Eightlin jeszcze nigdy nie widziałam tak miłego pająka. Ciocia Ema tez ja kocha wiec jesteśmy Familią którą kocham. - Marian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz